Na miękkim drewnianym kamieniu, w słonecznym cieniu, siedziała ośmioletnia staruszka.
Przyszedł do niej facet wyskoki lecz niskiego wzrostu, z bródką bez zarostu, a ona nic nie mówiąc odezwała się do niego.
-Miałam ja syna mądrego, lecz bardzo głupiego.
Pojechał on piechotą do portu, gdzie stały trzy statki, jeden był cały, drugiego połowa, a trzeciego wcale nie było.
On wsiadł na ten, którego wcale nie było i pojechał na bezludną wyspę, gdzie aż się roiło od białych Murzynów.
Wlazł ma gruszkę, rwał pietruszkę, leciała cebula. Przyszedł właściciel tego banana i mówi
"Złaź pan z tego kasztana, bo to nie pańska wierzba". Zlazł, pozbierał pomidory a ludzie,
w mieście się dziwili, skąd ma takie dorodne kalafiory.
To wszystko zostało zapisane na fałdach spódnicy prababci, która zmarła
rok przed swoim urodzeniem, osieracając męża i owdawiając ośmioro dzieci, które
jeszcze siedziały w mamusi brzuszku i gryzły kwadratowe kółeczka.
Offline
pewnego razu szła sobie sama dziewczynka o imieniu małgosia, wraz z nią szedł jasiu . W połowie drogi , kiedy byli u celu marka złapał skurcz, w tedy ewelina o imieniu marta dała mu ibum. krystian odrazu poczuł się lepiej ale kasia nakazała mu ostrożności . więc szli dalej do tyłu latając na rzęsach , wydobywającymi im się z pod pach .
w pewnym momencie łukasz zauważył że pod nimi jest niebo , więc skoczył i spadł w lewo do góry na prawo . na szczęście potłuk sobie tylko wszystkie kości, więc spadał dalej .
Offline
Mam wiersza!!
" Były sobie cztery osoby : Każdy, Ktoś, Ktokolwiek i Nikt.
Trzeba było wykonać bardzo ważną pracę i Każdy został o to poproszony.
Każdy był pewien, że Ktoś to zrobi.
Ktokolwiek mógł to zrobić, ale Nikt tego nie zrobił.
Ktoś zezłościł się z tego powodu, ponieważ było to powinnością Każdego.
Każdy myślał że Ktokolwiek mógł to zrobić, ale żadnemu z nich nie przyszło do głowy ,że Nikt tego nie zrobi.
Skończyło się na tym ,że Każdy obwiniał Kogoś za to, ze Nikt nie zrobił tego, co mógł zrobić Ktokolwiek.
xD
Offline